ciasteczka znowu :)))

Miałam ochotę na coś dobrego, więc postanowiłam zrobić ciasteczka. Pierwszy raz wyszło mi tak dobre ciasto i zjadłam chyba z 1/3 na surowo, ale nie otrułam się, więc się cieszę. Jak zwykle natomiast coś musiało nie wyjść i ciasteczka spaliły się od spodu, a w niektórych był zakalec. Nie wiem jak doszło do tych dwóch rozbieżności w tym samym czasie. Moja mama chyba z grzeczności powiedziała, że są dobre, ale mi naprawdę smakowały. Fajne kształty mają i podobają mi się.

Komentarze